Matsu Blog

Blog dotyczący usług świadczonych przez firmę Matsu

Testy modeli zdalnie sterowanych – Ford F-350 HL

Wielu ludzi kojarzy modelarstwo z budową modeli od podstaw.
Każdy element to wielkie dzieło, tworzące całość, która wiernie przypomina „wielkiego brata”, czyli auto 1:1
Żyjemy jednak w czasach, gdy tworzenie modeli redukcyjnych, (czyli tych przypominających odpowiedniki 1:1) należy do wąskiego grona modelarzy. Większość idzie w kupno RTR (modeli gotowych do jazdy) aby od razu się bawić i jeździć. Jest to ciekawa forma, ale nie daje takiej satysfakcji, jak w momencie, gdy składamy model sami od podstaw. Nie mówię, tutaj o sytuacji, gdy mamy możliwości korzystać z tokarek, gdy z kawałka blachy robimy cuda.
Istnieje nie wiele modeli mających tak gigantyczne możliwości rozbudowy jak opisywany tutaj Ford F-350 High Lift firmy Tamiya. Istnieją również te same konstrukcje oparte na tych samych podzespołach: Tamiya Tundra czy Hilux.
Mamy w nich mnóstwo opcji przebudowy oraz rozwoju całego podwozia we własnym zakresie, bez dokupowania milionów opcji tuningowych.
Daje to gigantyczną zabawę z tego, że rozbudowujemy model jak chcemy i w jakim kierunku chcemy. Już podczas składania producent daje nam opcje wyboru, w jakim kierunku budujemy model.
Bardzo ciekawym elementem jest to, że model jest zbudowany na mostach oraz to, że ma 3-biegową manualna skrzynie biegów. Dodatkowo skrzynia posiada reduktor, który jest niezbędny w terenie.
Piszę tutaj ogólnie o rozbudowie, jednak, jeżeli zagłębiać się w szczegóły to mamy nieskończone opcje. Poczynając od blokady mostów, poprzez wymienianie karoserii, modernizacji podzespołów i ingerencje w układ przeniesienia napędu i zawieszenia. Model możemy budować do szybkiej jazdy ( nie polecam) oraz do powolnej i precyzyjnej walki w terenie.

Sam postanowiłem zakupić ten model, aby przekonać się o jego gigantycznych możliwościach. Przyznam, że posiadam u siebie w garażu modele, które uważam za niezawodne i jedne z lepszych w swojej klasie. Oczywiście nie oznacza to, że mam tylko Kit’y za kilka tys. zł., bo nie mam nieograniczone budżetu. Jednak długo myślałem nad tym zakupem, ale z perspektywy czasu uważam, że warto.
Gdy model przyszedł do mnie był w woreczkach foliowych. Po kilku dniach składania Forda udało się złożyć, bez większych problemów ani dylematów z cyklu „a co z tym? „
Niestety po złożeniu nie było tak różowo – zawieszenie było twarde jak beton i kilka elementów po prostu mi nie odpowiadało. Zabrałem się na początku za zmiękczenie zawieszenia do „dozwolonych przez instrukcje” dwóch piór na resorze oraz do zblokowania dyfrów. Przyniosło to poprawę, jednak nadal nie było to, czego oczekiwałem. Postanowiłem zbudować 4-linka. To system zawieszenia oparty nie na resorach, lecz systemie drążków, które ustawiają pracę zawieszenia. Jednak brak czasu oraz chęci dalszych zmian spowodował odłożenie modelu w kąt na kilka miesięcy. Gdy znów doszedł do łask, ponownie dostał resory oraz poszerzki na błotniki oraz modernizacje nadbudowy i nowe barwy- żeby fajniej wyglądał.
W święta, gdy większość kumpli wyjechała i nie miałem specjalnie, co robić prócz nauki, a że cały dzień nie potrafię się uczyć, toteż zmodernizowałem mocowanie skrzyni biegów. Uzyskałem większy prześwit, który uatrakcyjnił zabawę w terenie.
Gdy model był bardzo często w użyciu znalazłem budę Land Rovera defendera 90, a że kocham tą markę, to postanowiłem zakupić zabawkę, aby mieć z niej tylko karoserię.
To się nazywa miłość do marki…
Model przerobiłem po raz kolejny. Zmiana osi oraz Serwa skrętu, wyważenia oraz mocowania pakietu spowodowała, że już teraz Defender, nie Ford zachowuje się w terenie fantastycznie, przy bardzo wiernym odwzorowaniu brata 1:1. Do zmian doszło mocowanie karoserii oraz jedno pióro w zawieszeniu. Dopiero teraz to amortyzacja pracuje wyśmienicie. Zabawa nieziemska.
Całość modernizacji Forda w Land Rovera możecie oglądnąć na naszej stronie: Testy Modeli RC – TOPRC.
Musze dodać, że model dysponuje nadal seryjnymi częściami. Zmiany objęły większość elementów, jednak żadna część nie została wymieniona na inną.

Artykuł napisany przez Adama Jugowskiego

31 marca, 2009 Posted by | Modele RC | , , , , , | Dodaj komentarz

Modele zdalnie sterowane w Krakowie

RC Matsu

Nasza firma zajmuje się między innymi modelarstwem zdalnie sterowanym RC.
Posiadamy sklep w Krakowie w Solvay Parku przy Zakopiance (na przeciwko Centrum Handlowego Zakopianka), w którym możecie Państwo znaleźć gigantyczną ofertę modeli zdalnie sterowanych. Od modeli latających po jeżdżące: samoloty, śmigłowce, auta terenowe oraz wyścigowe, takich firm jak Kyosho, Tamiya, Carson, Toys Toys, Emek, itp.
W sklepie do państwa dyspozycji są doświadczeni modelarze, którzy zapewnią pomoc przy wyborze pierwszego oraz w przypadku naprawy lub ulepszeń posiadanego już modelu.

Dysponujemy również team’em off-road i rally. Nasi zawodnicy testują modele oraz nowe ustawienia dzięki temu podnosimy kwalifikacje i jesteśmy w stanie precyzyjniej odpowiadać na pytania klientów.
Ponadto firma Matsu organizuje również różnego rodzaju event’y – pokazy, zawody, imprezy integracyjne dla firm, podczas których klienci mogą zapoznać się z tym fantastycznym sportem w akcji. Dla każdego znajdzie się coś interesującego, co go zainteresuje i fantastycznie spędzi czas na pokazach.

Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą sklepu – osobiście lub poprzez stronę internetową sklepu.

31 marca, 2009 Posted by | Modele RC | , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Kraków – europejskie miasto kultury

Kraków jest jednym z najstarszych miast w Polsce. To także miejsce wydarzeń artystycznych i kulturowych.
Kraków przyciąga z roku na rok coraz większe milionowe rzesze turystów. Przede wszystkim przyciągają ich do Krakowa najbardziej znane krakowskie zabytki. Głównym punktami, które cieszą się największym zainteresowaniem turystycznym są : największy w Europie Krakowski Rynek, Sukiennice, Kościół Mariacki z ołtarzem Wita Stwosza oraz Muzeum Historyczne Miasta. Wokół Starego Miasta rozpościera się malowniczy obszar zwany Plantami. Można tam odpocząć wśród zieleni drzew i wczuć się w atmosferę królewskiego miasta.
Dużym zainteresowaniem cieszy się również Zamek Królewski na wzgórzu Wawelskim. Tam turyści poznają historię Polski, mogą zwiedzić komnaty i apartamenty królewskie, zbrojownię, skarbiec, wystawę Sztuka Wschodu i Wawel Zaginiony, wieżę z dzwonami, z których największy to dzwon Zygmunta oraz wnętrza katedry i komnatę z sarkofagami królów Polski. Ważnym punktem każdej wycieczki jest również krakowski Kazimierz. Dawna dzielnica Żydowska, na której znajduje się siedem synagog.
Po dniu pełnym wrażeń i obfitym w podróże można zrelaksować się w jednym z krakowskich klubów czy też udać się na imprezę na świeżym powietrzu.
Po tak ciężkim dniu ważne jest również znalezienie odpowiedniego noclegu. Dlatego też oferta apartamentów w Krakowie jest bardzo obfita.
Zapraszamy Państwa do korzystania z atrakcji Stolicy Małopolski. Chwile spędzone w naszym mieście pozostaną zawsze w Państwa pamięci.

31 marca, 2009 Posted by | Apartamenty | , , , , , | Dodaj komentarz

Starodawny Kazimierz nad Wisłą – takiego nie znałeś

Dziś spacerując bulwarem Wiślanym w Krakowie od murów Wawelskich w kierunku Kazimierza lub wypoczywając w jednym z apartamentów lub hoteli kazimierzowskich mało kto wie,że koryto Wisły w okoliczch Kazimierza zostało znacznie zmienione.
Czy wiecie, że jeszcze kilkadziesiąt lat wstecz nie było ulicy Dietla, ani innej w jej miejscu?
Może trudno Wam to sobie wyobrazić, ale dzisiejsza ulica Dietla wytyczona została po zasypaniu historycznego koryta Wisły. Tak kiedyś płyneła tu rzeka – można powiedzieć, że oprócz barier jakie wyznaczały mury Kraków od Kazimierza dzieliła naturalna granica – rzeka.
Wydaje się, że historyczne koryto to – niewątpliwie naturalne – powstało w końcu XIII lub
na początku XIV wieku. Można przyjąć, że nie odgrywało ważniejszej roli w 1270r. Natomiast zaistniało za czasów Władysława Łokietka, kiedy to po raz pierwszy wspomniany jest Most Królewski, związany z późniejszym Stradomiem. Od wieku XIV po wiek XVI koryto to odgrywało rolę dominującą. U jego początku znajdowała się dość znaczna wyspa, ujęta ramionami Wisły, rozlewajacej się szeroko pomiędzy Wawelem, a murem obronnym Kazimierza. Od w. XVII dawne główne koryto zaczęło się zamulać. W połowie stulecia odgrywało już drugoplanową rolę. „Stara” Wisła powoli stawała się wysychającym, malarycznym starorzeczem. Pierwszą próbę jej regulacji podjęto w 1818r.
Ostateczne rozwiązanie problemu przypadło jednak nieco bardziej odległym czasom. Wczesną fazę koncepcji uregulowania Starej Wisły dokumentuje się na 1866r. Pewnie dziwicie się dlaczego piszę o uregulowaniu, a nie jak wcześniej zasypaniu rzeki. Według ówczesnych planistów „Stara” Wisła miała być zachowana jako otwarty kanał, ujęty zielenią
oraz dwoma pasmami jezdni. W obu pierzejach mającej powstac ulicy przewidziano wprowadzenie okazałej zabudowy mieszkalnej. Kolejną fazę prezentuje plan pochodzący z 1870 roku.
W końcu lat siedemdziesiątych XIX wieku zrezygnowano z utrzymywania otwartego kanału.
I tak w 1878r. Przystąpiono do zasypywania koryta „Starej” Wisły od Skałki do Blichu (wg projektu A. Konarzewskiego).
Twórcą ostatniej, zrealizowanej koncepcji Plant (między Stradomiem, a ówczesną ulicą Starowiślną) był arch. Maciej Moraczewski (jego plany zatwierdzone zostały w 1880r.). Wydany w 1881 roku turystyczny plan Krakowa ukazał po raz pierwszy rozwiązanie zieleni od początku dawnego koryta, aż po ul. Grzegórzecką.
Na początku XX wieku kompozycja zieleni została przedłużona od ul. Augustiańskiej ku Wiśle, wiążąc się z kształtowanym wówczas pasmem bulwarów wiślanych wzdłuż, których dzisiaj najcześciej spacerują turyści, sympatycy miasta oraz sami mieszkańcy Krakowa i okolic.
Często nie zdając sobie srawy ile pracy i wysiłku włożono, w to aby bulwar Wiślany wyglądał tak jak wygłąda – po prostu pięknie.

Rozwiązana z niebywałym, prawdziwie europejskim rozmachem kompozycja Plant Dietlowskich – przetrwała w niezmienionej formie do r. 1970, kiedy w wyniku decyzji o budowie tramwaju doszło do zdewastowania zieleni – a to co z Plant Dietlowskich pozostało możemy podziwiać na co dzień przechadzając się ulicą Dietla .

18 marca, 2009 Posted by | Apartamenty | , , | Dodaj komentarz